.

.
FILM (14) INSPIRACJE (10) KSIĄŻKI (3) MIEJSCA (1) MOJE (6) MUZYKA (6) OD KUCHNI... (2) WYDARZENIA (6) ZDJĘCIA (2)

.

.

sobota, 14 maja 2011

Frappe... Frapujące?

  Siedząc w kawiarni, zamiast skupić się na tym, co ma do powiedzenia moja rozmówczyni, delektowałam się zamówioną w ciemno mrożoną kawą. Przy pierwszym łyku, o ile mnie moje kubki smakowe nie zmyliły, wyczułam lekki smak alkoholu. Trochę faux pas biorąc pod uwagę, że nie było to spotkanie towarzyskie. Pozostawało mi mieć nadzieję, że nie tylko ja nie miałam pojęcia, co kryje się pod nazwą "Frappe". Żeby zniwelować trochę moje nieobycie w świecie...

  ...oto co wyczytałam:

  Frappe to inspiracja wprost z Grecji. Tej słonecznej, ponieważ jest to mrożona kawa, idealna na gorące dni. I wbrew pozorom wcale nie trzeba szukać jej tylko w dobrych kawiarniach. Wystarczy, że w domu posiadamy blender, shaker (jak w moim przypadku) lub pomysł jak to zastąpić czymś innym. Dla amatorów słodkiej kawy są dwie wersje (w zależności od tego, w jakim stopniu tymi amatorami są) - glykós ('sweet' - 2 łyżeczki kawy, 4 łyżeczki cukru) oraz métrios ('medium' - 2 łyżeczki kawy, 2 łyżeczki cukru). A jeśli ktoś woli kawę bez cukru wybiera skétos ('plain' - 2 łyżeczki kawy, "no sugar").

  Oczywiście w internecie można znaleźć mnóstwo przepisów, jednak ten najbardziej standardowy to:

Rozpuścić w małej ilości zimnej wody 2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej oraz (w zależności od wybranej opcji) cukier. W tym celu ubijamy z w/w składników pianę. Wlewamy ją do wysokiej szklanki i dopełniamy zimną wodą z lodem lub mlekiem (według uznania). Piejmy przez słomkę, ponieważ piana na górze to esencja kawy, dlatego od czasu do czasu należy ją przemieszać. A wspomniany wyżej alkohol to najprawdopodobniej likier czekoladowy, który pojawia się w niektórych wersjach.

 

  Znalazłam również przepis na Frappe bardziej w formie deseru niż mrożonej kawy. W tym celu należy dodać lody - najlepiej śmietankowe lub waniliowe.

1 komentarz:

  1. Apetycznie to wygląda i nie jest rudne do zrobienia w domu, chyba się skuszę ;-) W wolnej chwili zapraszam do mnie trwa tam jeszcze konkurs

    http://kasiakoniakowska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń